Spójrz na to, czytelniczku. Przypatrz się... widzisz to? TAK! To już kolejna część "Bransolet Zagłady"! Całkiem niedawno był poprzedni rozdział, a tu już znowu coś się pojawiło.
No i myślisz sobie: "Cholera! Gusiek przedawkowała kawę i szybciej pisze?". Po części prawda z tą kawą (no przyznaję się, mam kawowy nałóg), jednakże to TY w dużej mierze mnie motywujesz. Powodem jest także to, że Ci obiecałam więcej opowieści oraz zakończenie "Bransolet Zagłady" w bliskim czasie. Ja dotrzymam obietnicy (tym razem), choćby nie wiem co!
Wracając do "Bransolet Zagłady 11 - Biblioteka - wesołe miejsce", część ta skupia się w końcu na jednej postaci, mianowicie na naszym sympatycznym Arturze. Chce on zebrać jak najwięcej informacji na temat ludzi jaszczurów, dlatego udaje się do największej elfickiej biblioteki. Posiada ona pamiętniki Emaena, który w zamierzchłych czasach dokładnie opisał naszych zabawnych bohaterów. Pojawia się oczywiście pewne tajemnicze zdarzenie... już zaciekawiony, czytelniczku? Mam nadzieję, ponieważ więcej nie zdradzę.
Zapraszam serdecznie do czytania tutaj, bądź do zakładki Opowiadania!
Dziękuję także Sir Poprawiaczowi, który cały czas "chętnie" ze mną współpracuje. Brawa dla Simsomaniaka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moi przepiękni oraz fantastyczni czytelnicy!
1. Żadnego bluzgania!
2. Obowiązuje szacunek dla każdego!
3. Zanim opublikujesz komentarz sprawdź, czy nie zrobiłeś błędów!
4. Żadnego reklamowania się i innego spamowania!
5. Swoją krytykę poprzyj argumentami!