21.09.2015

Venetica

Gra w trzech słowach: cRPG, przygoda, bohaterka.

Ach, Wenecja! Miasto z przepięknymi gondolami, romantycznymi sceneriami oraz nekromantami... zaraz chwileczkę? Nekromantami?! Ech, te Włochy, zawsze muszą odstawać i się wyróżniać. W tym przypadku jedą po całej bandzie z fiksami tak bardzo, że sama Śmierć się wkurzyła, mówiąc: "No chyba nie!". Całe szczęście jego córka Scarlett jest gotowa, by przetrzepać im tyłki, bo samej Śmierci się nie chce!

Gra jest bardzo przyjemna oraz nietrudna, wręcz prościutka. No i mamy tutaj kobietę w roli głównej, a nie górę testosteronu (chociaż która dziewczyna nie lubi se czasem popatrzeć na wyidealizowanych mężczyzn ;D)!

Od strony technicznej:
  1. Grafika jest przyjemna dla oka, chociaż za bardzo monotonna. Powiedzmy tak: "niewymagająca", myślę, że to odpowiednie określenie.
  2. Muzyka oraz efekty dźwiękowe potrafiły się zbugować, lecz nie było źle. Przyjemne melodie w sam raz na przygodowe gierki. Nawet jedna przypominała mi Króla Lwa O_O
  3. Wiele bugów! Od groma od tych niezauważalnych, po lekko irytujących, na upierdliwych kończąc. Naprawdę, ktoś tu ma masę rzeczy do dopracowania. Jedno uniemożliwiło mi wykonanie misji pobocznej. God dammit! Jestem perfekcjonistką! Muszę mieć 100%! Argh! D:
  4. Gra chodziła płynnie (pomimo bugów). Wiekowe komputery spokojnie odpalą :]

Od strony fabularnej:
  1. Fabuła oryginalna nie jest, w dodatku bardzo przewidywalna, chociaż przyjemna. Przywracamy na świat porządek, pokonując wielką piątkę bawiącą się nekromancją. Plusem tutaj są dwa zakończenia, gdzie jesteśmy albo tym dobrym, albo tym złym, buhahaha >:D
  2. Klimat gry jest taki bajkowy, przygodowy oraz magiczny. Typowa walka dobra ze złem, albo złem z gorszym złem, buhahaha! Nic niezwykłego.
  3. Główna bohaterka całkiem sympatyczna, a jej ruchy efekciarskie.
  4. Do pobocznych bohaterów można się bardzo przywiązać (prócz brata Scarlett, co za irytujący gnojek!). Moi ulubieńcy to bracia Don i Nesto, prześmieszni, ciekawi, przyjaźni i woglu, woglu! Ale to, co gra im zaserwowała, to nie daruję. Jak mogłaś gro! Do samego końca było mi tak smutno z tego powodu, a gra i tak musiała mi przypominać. Piernicz się gro! Tak grać na emocjach, to niemoralne! >:[
  5. Wrogowie bardzo prości do pokonania, gdy opanuje się uniki. Jest ich trochę: zwykli wojownicy (zróżnicowani w zależności, kto ich przysłał), kamienne statuy, zjawy itp. Każdy z nich miał w sobie coś ciekawego, zwłaszcza zjawy, które odrobinę mnie przerażały.
  6. 3 gildie: dobra magia, rycerzyki zemsty oraz neutralni "handlarze" (bardziej złodziejaszki, ale cicho sza! ;]). Są różne zadania w zależności, gdzie pójdziemy. No i różne domki do zwiedzenia!
  7. 4 zróżnicowane bossy - mój ulubiony element, chociaż każdy niewyobrażalnie łatwy do pokonania, to miło było zawężać im kółko wzajemnej adoracji.
  8. 4 rejony gry: miasteczko rodzinne, Wenecja, Afryka (myślałam, że Afryka to trochę większy kontynent, ale co ja tam mogę wiedzieć) oraz pałac. Spore urozmaicenie terenu, chociaż małe powierzchniowo. Ogarnięcie tych terenów zajmuje naprawdę krótko. Każdy z nich posiadał też osobne parcele typu jaskinia, dom, mieszkanie, lochy, kanały itd., co bywało żmudne przechodzenie z jednego do drugiego. Ile się przy tym umęczyłam, argh!
  9. Broni oraz zbroi mamy od groma, a ponieważ miejsce w ekwipunku było nieograniczone, to można sobie zrobić kolekcję tego i owego :3 Duże urozmaicenie! Zbroi jest 6 sztuk i mimo iż nie były jakoś rewelacyjne, to przynajmniej Scarlett wyglądała inaczej :D Bronie natomiast można było podzielić na 4 rodzaje: Księżycowe Ostrze (Moonblade, broń podstawowa), miecz, włócznia, młoty i siekiery wojenne. Każde miało osobne drzewko i udało mi się w pełni rozwinąć tylko dwa. Resztę tylko liznęłam, więc patrzcie, na co wydajecie punkty, bo nie starcza na wszystko, a tu jeszcze osobne drzewko do magicznych umiejętności.
  10. Koniec epicko-bohaterski! Tyle. Szczęśliwe zakończenie gry dla ludzi, bądź dla bohatera, buhahahaha! >:D
Gra była bardzo przyjemna, przygodowa i niezbyt długa. Chociaż wymaga jeszcze sporej pracy w sprawie bugów, zdecydowanie polecam dla relaksu oraz przeżycia jakieś baśniowej przygody. Nie dostarczy efektu WOW, ale na pewno wywoła uśmiech na twarzy :]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moi przepiękni oraz fantastyczni czytelnicy!
1. Żadnego bluzgania!
2. Obowiązuje szacunek dla każdego!
3. Zanim opublikujesz komentarz sprawdź, czy nie zrobiłeś błędów!
4. Żadnego reklamowania się i innego spamowania!
5. Swoją krytykę poprzyj argumentami!